Muffi jeszcze nie ogolony xDD |
środa, 2 lipca 2014
Hejka! Postanowilam poopowiadac wam troche przygod Muffiego :3 A uwiezcie mi na slowo ze jest ich DUZOOO!! Co roku jezdzimy do Zakopanego i nie wybaczylabym sobie gdybym nie wziela mojego psiego przyjaciela <3 Jezdzimy zawsze samochodem ale czasem pociagiem i oewnegi razu jechalismy z moim wujkiem. Moj wujek ma samochod stary jak swiat. To znaczy moze nie stary ale ciagle sie psuje -_- . No i jedziemy wszytsko super jestesmy juz w okolicach Wroclawia i nagle smierdzi cos paliwem…..No to zatrzymalismy sie obok Mc`Donalda i moj wujek mowi ze nie mozemy jechac dalej bo wycieka paliwo i moze sie samochod zapalic….Byla to godzina 10-11 rano.No to my po prostu zalamanie xD. Moj tata jest mechanikiem wiec CHYBA jestesmy uratowani….Okazalo sie troche inaczej bo to jakas tam czesc sie zepsula i trzeba wymienic. My na jakies autostradzie i tu nigdzie mechanika. Popytalismy i jakis gosciu dal nam numer do mechanika. Przyjechali po 30 minutach no i wzieli auto "na chwile" zeby wymienic ta czesc. Ja z moja mama i Muffim zostalismy w Mc`Donaldzie i siedzimy czekamy.Gdy wymienili ta czesc u mechanika co trwalo 3 godziny xDD to Silnik nie chcial odpalic ….. Probuja naprawic i nie dziala. Probowali i probowali az moj tata sie wkurzyl i powiedzial ze maja nas na dworzec zawiesc i pojedziemy pociagiem. Byla godzina 18 no i jedziemy na dworzec. Nie bylo ZADNYCH pociagow do KRakowa ani do Zakopanego wiec trzeba bylo jechac autokarem. NA SZCZESCIE BYL. Muffi juz zmeczony moj biedak <3 Bylo mu goraco i nie widzial o co chodzi :(. No badz prawie 8 godzin w maku!!! No to kurcze :P Przynajmniej jedzenie i picie pod dostatkiem xDD. Dojechalismy do Krakowa o chyba godzinie 23. No ale my jedziemy do ZAKOPANEGO a wiec trzeba bylo dzwonic po mojego wujka z Zakopca by po nas przyjechal bo nie bylo autokaru xDD. Gdy wysiedlismy to Muffi sikal chyba 2 min :P. No to Dworzec w KRakowie zaliczyl! :P Przyjechalismy do Zakopanego o chyba godzinie 1.00 w nocy…. Szczerze mowaic najbardziej bylo mi zal Muffcia. Bo byl juz tak zmeczony ;( No ale byl jednak najdzielniejszy bo moja mama ani kontaktu z moim tata i wujkiem bo telefon padl.. Ja tez juz kurde nie wytrzymywalam a Muffi Jadl ze mna Hamburgera xD. Ale was zanudzilam :P To jeszcze nie koniec…. Gdy wracalismy juz z Zakopanego to musielismy jechac do Wroclawia autokarem i ten autokar wszedzie sie zatrzymywal i jechalismy 10 godzin!! xDDD MASAKRA Macie Muffcia zdjecie w podrozy JAKOSC (*)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz